Ewcia.
Scout
Dołączył: 15 Mar 2007
Posty: 234
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 13 MDW
|
Wysłany: Sob 14:17, 17 Lis 2007 Temat postu: Rajd Listopadowy 10.11.07. |
|
|
10 XI zapowiadał się na dzień dobry... jak to zwykle bywa wyruszyliśmy w drogę, tyle że tym razem w kierunku Białegostoku. Podróż „umilała” nam bardzo ambitna muzyka, chyba lubiana przez pana kierowcę (przez nas nie koniecznie ) Nasze wędrowniczki z braku wrażeń i chęci edukacji pożyczyły gazetkę „Brawo Girl” od młodszych harcerek. Zapewniło nam to dobry humor przez większą część podróży.
Po dotarciu na miejsce i krótkim apelu uśmiechnięci i pełni energii wyruszyliśmy w trasę. Pogoda nam sprzyjała, zważając na porę roku. Drużynowy wpadł na pomysł aby zrobić proporzec, który w efekcie okazał się nie tylko nietypowy ale i przydatny. Pierwszym zadaniem było zaśpiewanie piosenki harcerskiej. Muszę przyznać, że brakowało nam szkrabuśka ale jakoś sobie poradziliśmy z „krajką” hehe Druhom punktowym spodobał się nasz proporzec więc dzięki ogromnej sile perswazji Klaudii uzyskaliśmy za niego dodatkowy punkt Zaraz po zaliczeniu pierwszego zadania w otoczeniu romantycznie zbutwiałych pszczelich pasiek Karolina Kisło założyła barwy wędrowniczej 13tki. Łzom nie było końca.... Przy 2 zadaniu nasi mężczyźni wykazali się siła i kondycją. Następnie polonistki miały pole do popisu- układanie wyrazów i nazw drzew nie sprawiło nam żadnych trudności. Potem mieliśmy okazję sprawdzić swoją wiedzę medyczną ( trzeba się chyba trochę podszkolić) Na koniec pierwszego etapu rajdu zostaliśmy poddani próbie wiedzy historycznej. Zdawałoby się, że niektóre druhenki są w klasie historycznej, a jednak to drużynowy wiedział najwięcej o odzyskanie niepodległości przez państwo Polskie Krótka przerwa przed drugim etapem okazała się niezwykła, zwłaszcza dla jednej z naszych wędrowniczek. Karolina. B otrzymała przyrzeczenie harcerskie ( gratulujemy! ) Po odpoczynku dalej ruszyliśmy w trasę. Już przy pierwszym zadaniu było trochę śmiechu. W końcu chodzenie na szczudłach to nie lada wyczyn. Dotarcie do następnego wyznaczonego miejsca zajęła nam sporo czasu, trochę pobłądziliśmy. Gdy w końcu zauważyliśmy inne patrole, okazało się, że musimy trochę poczekać na swoją kolej. Harcerze się nigdy nie nudzą ( a już na pewno nie wędrowniczki i wędrownicy) , więc zostaliśmy pochłonięci zabawą w „ kaczuszki” I następna niespodzianka. Dla dh Karoliny to szczęśliwy dzień-otrzymała barwy drużyny. Miło było zobaczyć ten uśmiech a za razem zdziwienie na jej twarzy Przy następnym zadaniu rozwiązywaliśmy krzyżówkę, uporaliśmy się z nią dość szybko i sprawnie. Po czym udaliśmy się na poszukiwanie następnego punktu. Na miejscu ksiądz jak prawdziwy komandos, czając się w krzakach z karabinem w dłoni, polował na balony. Na szczęście nikt oprócz nich nie ucierpiał Trochę zmęczeni i zmarznięci ale nadal radośni zmierzaliśmy w stronę już ostatniego zadania. Przedzieraliśmy się przez „atakujące” nas krzaki i drzewa, aż w końcu zobaczyliśmy Anioła z Łukaszem. Jeśli chodzi o naszą wiedzę o stopniach harcerskich, sznurach itp. okazała się nawet spora - zaliczone bardzo dobrze. Teraz już kierowaliśmy się w stronę wiaty. Na miejscu czekał na nas bigos i ciepła herbatka. Jeszcze krótki apel kończący rajd, na którym miłe zaskoczenie- patrol „jutrzenka wolności” zajął III miejsce
Żal było znów się ze wszystkimi rozstawać i wyjeżdżać Wsiedliśmy do pomarańczowej „limuzyny” i ruszyliśmy w stronę Moniek. Za rok będzie I miejsce!
Post został pochwalony 0 razy
|
|